Lokal ten jest dobrym przykładem na to, że w świecie piwnym znów zmienia się na lepsze. Do lutego 2010 roku serwowano tu piwną berbeluchę w rodzaju Gambrinusa czy Kozla. Postanowiono jednak to zmienić i wprowadzono poważne menu piwne. Dziesięć nalewaków serwuje zarówno wyroby średniaków w rodzaju Kláštra, Rychtařa czy Lobkowitza jak i tych naprawdę małych w rodzaju Kocoura czy Matuški. Oczywiście w większości są to piwa rotacyjne – na miejsce skończonego wchodzi coś innego.
Sam lokal to ulubione miejsce spotkań amerykanów i anglików mieszkających w Pradze. Atmosfera jest więc międzynarodowa, ale bynajmniej nie turystyczna. Ceny na piwo wcale nie wyższe niż w innych lokalach serwujących piwa z mikrobrowarów, a to przecież ścisłe centrum Pragi.
Na dodatkowe uznanie zasługuje przyjacielska postawa kelnerek, które nie są zmanierowane i chętnie podsuną specjalny katalog ze szczegółowymi informacjami na temat serwowanych tu piw.
Jáma/The Hollow, V Jámě 7